Kotek

Wyświetlenia

środa, 20 listopada 2013

14.Buncia Vampire

Byłam wściekła. Już prawie udało mi się przekonać wilkołaka, by zaprowadził mnie do swojej watahy. Tam mogłabym zakończyć życie. Nie jestem potworem i nie pozwolę, bym się nim stała. Byłam wściekła. Czułam, że tym razem to ja wygram. Czułam siłę. Rzuciłam się na brunetkę. Nie oczekiwała, że to ja rozpocznę atak, więc zachwiała się. Byłam od niej o wiele silniejsza, a poza tym teraz kierowała mną tylko złość. Nasz brutalny pojedynek trwał do momentu, w którym brunetka wylądowała na ziemi. Stanęłam nad nią i spojrzałam jej w oczy.
- Nawet nie próbuj mnie śledzić, bo pożałujesz. A to jak się wytłumaczysz mojemu bratu to już twoja sprawa. Nie chcę mieć z nim nic wspólnego.
Odwróciłam się i pobiegłam ile sił w nogach. Szukałam wilków. Po dwudziestu minutach poszukiwań natrafiłam na trop. Przyspieszyłam. Wilkołaki też biegły w moją stronę. Spotkałam je. Wytłumaczyłam im o co chodzi. Po chwili nie czułam już nic oprócz bólu po ugryzieniach. Zrobiło mi się czarno przed oczami. Upadłam. Zanim straciłam przytomność zdążyło do mnie dotrzeć, że wilkołaki mnie nie zabiły. Zaczęły odchodzić. Chciałam do nich krzyknąć, lecz nie miałam siły. Zamknęłam oczy. Zemdlałam.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz