Poniżej link do naszego nowego bloga! Zapraszamy !
http://justlife002.blogspot.com/
Saphira & Buncia
My Pet My Life
środa, 19 lutego 2014
środa, 12 lutego 2014
Nowe zmiany
Bardzo Was przepraszamy, ale tymczasowo zawieszamy działalność tego bloga. Wkrótce powinny się pojawić informacje o naszym nowym blogu.
Saphira i Buncia
Saphira i Buncia
wtorek, 14 stycznia 2014
30. Buncia Vampire
- Biegnij za nią, dam radę!- krzyknęłam do Artura i znów zmieniłam postać.
Zawahał się, ale pobiegł za nią. Korzystając z faktu, że wampiry leżą jeszcze na ziemi wilkołaki rzuciły się na nie. Ja podeszłam do mojego brata. Zaczynali się budzić. Z triumfem stanęłam nad Davidem. Otworzył oczy. Stopniowo ucichły odgłosy walk. Jego armia przegrała, bo zbyt długo pozostawała nieprzytomna. Teraz zrozumiałam, że źle zrobiłam krzycząc na Shanon. Spojrzałam z pogardą na brata.
- Zróbcie z nim, co uważacie za słuszne.- Powiedziałam do moich towarzyszy
Wyjaśniłam im gdzie się spotkamy i pobiegłam szukać Shanon.
Zawahał się, ale pobiegł za nią. Korzystając z faktu, że wampiry leżą jeszcze na ziemi wilkołaki rzuciły się na nie. Ja podeszłam do mojego brata. Zaczynali się budzić. Z triumfem stanęłam nad Davidem. Otworzył oczy. Stopniowo ucichły odgłosy walk. Jego armia przegrała, bo zbyt długo pozostawała nieprzytomna. Teraz zrozumiałam, że źle zrobiłam krzycząc na Shanon. Spojrzałam z pogardą na brata.
- Zróbcie z nim, co uważacie za słuszne.- Powiedziałam do moich towarzyszy
Wyjaśniłam im gdzie się spotkamy i pobiegłam szukać Shanon.
wtorek, 7 stycznia 2014
piątek, 3 stycznia 2014
Święta i po świętach!
Witajcie! To Saphira! Wracam po przerwie świątecznej. Przepraszam za brak życzeń Bożonarodzeniowych lecz teraz życzę Wam wszystkiego najlepszego z okazji Nowego Roku 2014. Z resztą życzę Wam też wszystkiego najlepszego z okazji Świąt Bożego Narodzenia. Dziękuję Wam za ponad 1400 wejść. Oczywiście dziękuję razem z Buncią. Mam nadzieję, że Buncia doda wkrótce kolejną część "Vampire". Ja dodam dzisiaj post o pewnym zwierzaku. A więc czekajcie na mnie ;) Papa
środa, 18 grudnia 2013
Surykatki
Surykatka to gatunek drapieżnego ssaka z rodziny mangustowatych.
Zamieszkują południową część Afryki, głównie pustynię Kalahari.
Surykatki prowadzą dzienny tryb życia. Na terenie otwartym surykatki kopią nory, lecz gdy jest to możliwe, korzystają ze skalnych szczelin.Surykatki mają silnie rozwinięte zachowania socjalne. Wykazują wiele zachowań anty drapieżniczych, od sygnałów alarmowych po czynną, grupową obronę przed atakującym drapieżnikiem. W czasie żerowania co najmniej jeden z członków stada zajmuje pozycję w najwyższym punkcie terenu i obserwuje otoczenie. W razie niebezpieczeństwa strażnik wydaje odpowiedni do zagrożenia dźwięk alarmowy, na który stado reaguje stosownie do sytuacji.
Starsze surykatki uczą młode, jak obchodzić się ze zdobyczą, organizując dla nich "szkoły łowieckie". Najpierw młoda surykatka dostaje martwe zwierzę (np. skorpiona) w celu poznania ofiary, następnie zaś żywe, nieuzbrojone zwierzę (np. skorpiona bez żądła). Dopiero na końcu młoda surykatka dostaje żywe, uzbrojone zwierzę (np. skorpiona z żądłem) w celu jak najszybszego zabicia go.
Surykatki mają podwyższoną odporność na jad niektórych gatunków węży i skorpionów.
Przez wiele miesięcy mogą żyć bez wody, gdyż przeżuwają dzikie melony, wilgotne korzonki i bulwy, które wcześniej wykopały.
Młode surykatki łatwo oswoić. Wykorzystuje się je jako łowców gryzoni, co często robią Afrykańczycy.
Buncia
Młode surykatki
Dorosłe surykatki
Zamieszkują południową część Afryki, głównie pustynię Kalahari.
Surykatki prowadzą dzienny tryb życia. Na terenie otwartym surykatki kopią nory, lecz gdy jest to możliwe, korzystają ze skalnych szczelin.Surykatki mają silnie rozwinięte zachowania socjalne. Wykazują wiele zachowań anty drapieżniczych, od sygnałów alarmowych po czynną, grupową obronę przed atakującym drapieżnikiem. W czasie żerowania co najmniej jeden z członków stada zajmuje pozycję w najwyższym punkcie terenu i obserwuje otoczenie. W razie niebezpieczeństwa strażnik wydaje odpowiedni do zagrożenia dźwięk alarmowy, na który stado reaguje stosownie do sytuacji.
Starsze surykatki uczą młode, jak obchodzić się ze zdobyczą, organizując dla nich "szkoły łowieckie". Najpierw młoda surykatka dostaje martwe zwierzę (np. skorpiona) w celu poznania ofiary, następnie zaś żywe, nieuzbrojone zwierzę (np. skorpiona bez żądła). Dopiero na końcu młoda surykatka dostaje żywe, uzbrojone zwierzę (np. skorpiona z żądłem) w celu jak najszybszego zabicia go.
Surykatki mają podwyższoną odporność na jad niektórych gatunków węży i skorpionów.
Przez wiele miesięcy mogą żyć bez wody, gdyż przeżuwają dzikie melony, wilgotne korzonki i bulwy, które wcześniej wykopały.
Młode surykatki łatwo oswoić. Wykorzystuje się je jako łowców gryzoni, co często robią Afrykańczycy.
Buncia
Młode surykatki
Dorosłe surykatki
29.Saphira Vampire
Widziałam Alex. Pobiegłam złapałam ją, odrzuciłam i sama zaczęłam walkę z Davidem. Wkurzyłam się. W jednym momencie całe moje ciało pochłonęła nieznana energia. Czułam niesamowitą moc. Wampir ze zdziwieniem na mnie spojrzał. Nagle cała moc wybuchła atakując wampiry. Ja upadłam. Nie wiedziałam co się stało. Wszyscy leżeli na ziemi. Wstałam.
-Co to było??-Zapytał mnie Artur z nie dowierzeniem w głosie.
-Artur, ja nie mam pojęcia. Gdzie Alex?-Zapytałam i zaczęłam się rozglądać.
Szukałam ją. Zauważyłam ją leżącą na ziemi. Podbiegłam do niej z Arturem. Nic jej nie było. Przemieniła się w wampira i krzyknęła na mnie.
-Co to miało być??!!
-Super co nie?-Wtrącił się Artur.
-Nie super! Ja go chciałam zabić! Nic nie rozumiesz.
-Ale o co ci chodzi!? Uratowałam ci życie! Te zombie-wampiry o mało co Cię nie zjadły a ty na mnie jeszcze krzyczysz?!-Też krzyknęłam.
-To był mój brat. Wiesz co?
-Co?
-Odkąd tu jesteś są same kłopoty. Wiele z nas zginęło. Nie wiadomo czy David żyje żeby nas znowu zabić, a ty takie coś odstawiasz??
-Co ja odstawiam.
-Umiesz panować nad jakąś mocą! Nie wiem nad jaką ale spójrz na nich! Cali się świecą! Będą jeszcze silniejsi! Po co to zrobiłaś!?
-Ja nie chciałam!Wkurzyłam się, że prawie Cię zabili! Czy to takie dziwne? Och!-Nie miałam już na nią siły. Łzy naleciały mi do oczu. Odbiegłam od niej i Artura. Pamiętam jak wspomniała mi o klifie. To tam teraz zmierzałam. Chciałam to zakończyć, chociaż na jakiś czas...
-Co to było??-Zapytał mnie Artur z nie dowierzeniem w głosie.
-Artur, ja nie mam pojęcia. Gdzie Alex?-Zapytałam i zaczęłam się rozglądać.
Szukałam ją. Zauważyłam ją leżącą na ziemi. Podbiegłam do niej z Arturem. Nic jej nie było. Przemieniła się w wampira i krzyknęła na mnie.
-Co to miało być??!!
-Super co nie?-Wtrącił się Artur.
-Nie super! Ja go chciałam zabić! Nic nie rozumiesz.
-Ale o co ci chodzi!? Uratowałam ci życie! Te zombie-wampiry o mało co Cię nie zjadły a ty na mnie jeszcze krzyczysz?!-Też krzyknęłam.
-To był mój brat. Wiesz co?
-Co?
-Odkąd tu jesteś są same kłopoty. Wiele z nas zginęło. Nie wiadomo czy David żyje żeby nas znowu zabić, a ty takie coś odstawiasz??
-Co ja odstawiam.
-Umiesz panować nad jakąś mocą! Nie wiem nad jaką ale spójrz na nich! Cali się świecą! Będą jeszcze silniejsi! Po co to zrobiłaś!?
-Ja nie chciałam!Wkurzyłam się, że prawie Cię zabili! Czy to takie dziwne? Och!-Nie miałam już na nią siły. Łzy naleciały mi do oczu. Odbiegłam od niej i Artura. Pamiętam jak wspomniała mi o klifie. To tam teraz zmierzałam. Chciałam to zakończyć, chociaż na jakiś czas...
Subskrybuj:
Posty (Atom)